W Zielonej Górze doszło do niebezpiecznego incydentu, który mógł zakończyć się tragedią. 67-letnia kierująca zignorowała przepisy, niemal potrącając pieszych na przejściu. Dzięki szybkiej reakcji innych uczestników ruchu, udało się uniknąć poważnych konsekwencji. Policja zajęła się sprawą, a zachowanie kierującej zaowocowało zatrzymaniem jej prawa jazdy.
Wydarzenie miało miejsce 16 grudnia, gdy kierowca autobusu zatrzymał się na prawym pasie, umożliwiając pieszym przejście przez jezdnię. W tym momencie 67-letnia kobieta jadąca sąsiednim pasem zignorowała ten manewr i wjechała na przejście tuż przed przechodzącymi ludźmi. Jak wynika z późniejszego śledztwa, decyzję o dalszej jeździe podjęła w ostatniej chwili, co mogło mieć tragiczne następstwa.
Policja z Zielonej Góry, po analizie nagrania z miejskiego monitoringu, ustaliła tożsamość kierującej i określiła przebieg zdarzenia. W związku z poważnym naruszeniem zasad bezpieczeństwa, funkcjonariusze zatrzymali jej prawo jazdy i skierowali wniosek do sądu o ukaranie. Policjanci podkreślają, że na drodze liczy się każda sekunda, a odpowiednia koncentracja i ostrożność powinna być priorytetem dla wszystkich kierowców, szczególnie w rejonach przejść dla pieszych.
Źródło: Policja Zielona Góra
Oceń: Niemal tragedia na przejściu dla pieszych w Zielonej Górze
Zobacz Także

